Smarter Home Mag 2022

SMARTER HOME MAG | LIVING 135 RAJD NAJLEPIEJ OGLĄDA SIĘ ZAUTA Myślicie, żeabyodnosić sukcesywbiznesie iwsportachmotorowych, trzeba lubićadrenalinę i rywalizację?RazemzAdamemJędraszkiem,właścicielemAPR Motorsport orazwspółwłaścicielemfirmyYAKzaraz sprawimy, żezmieniciezdanie. Pierwszy raz spotkaliśmy się w grudniu 2021 roku. Impreza otwarcia showroomu YAK Living Space Experience już się rozkręcała, gdy wtedy weszli oni. Cali na czarno-biało. Na sportowych strojach były też logotypy sponsorów teamu - w tymYAK. Adam Jędraszek (pilot) i Łukasz Byśkiniewicz (kierowca) wracali właśnie z Rajdu Barbórki. Swoje auto zaparkowali tuż pod oknem showroomu. Robiło wrażenie. CO ZACHWYCAWRAJDACH Adam wspomina, że jego motoryzacyjna pasja na dobre rozkręciła się, gdy poznał Łukasza. Było to przy okazji współpracy sponsorskiej z jego teamem. Wsiadł za kółko, zajrzał za kulisy rajdów i spodobało mu się. Relaks. Fajny klimat. Odstresowanie. Te rzeczy wymienia, gdy pytam go, co mu się wtedy spodobało w tym sporcie. Adrenalina, rywalizacja, ściganie się - paradoksalnie te słowa praktycznie nie padają w trakcie naszej rozmowy. - Całe życie miałem prywatnie sportowe auta i jeździłem nimi. A gdy tylko zająłem się sportami motoryzacyjnymi, to przesiadłem się na bardziej tradycyjne i już nie mam. Nie licząc pięciu, które jeździ w mojej firmie - zauważa na samym początku naszej rozmowy. Znajomość z Łukaszem w końcu przeradza się w pomysł na biznes. Zespół inżynierów, mechaników, koordynatorów, specjalistów ds. komunikacji i menedżerów postanowił połączyć siły. Profesjonalny sport motorowy jest dla niego nowością. I świeżą energią. Tak powstaje APRMotorsport, który od razu stał się jedną z czołowych ekip na polskiej scenie rajdowej. W APR Adam i jego zespół mają okazję pracować z kierowcami i pilotami - Bryanem Bouffier, wspomnianym Łukaszem Byśkiniewiczem, Marcinem Słobodzianem, Maciejem Lubiaką czy Kamilem Bolkiem. Wspierają zarówno tych, którzy już odnoszą sukcesy jak i adeptów do wejścia na szczyt. APR zajmuje sie wynajmem oraz budową i obsługą samochodów do sportu. Ale też organizuje eventy. - Sport motorowy to nie tylko wyścigi. To także, a może przede wszystkim, otoczka. Okazja do spotkania się, poznania nowych osób. Rajdami interesują się osoby naprawdę z różnych kręgów, z którymi pewnie nie miałbym okazji inaczej się spotkać, z którymi drogi by mi się nie przecięły. Dlatego też poza obsługą zespołów weszliśmy w organizację eventów związanych z motoryzacją. Także dlatego, że chcemy budować popularność tego sportu i dać ludziom okazję do spotkania i poznania się - opowiada. Chwilę rozmawiamy o organizacji eventów, ale tak naprawdę bardziej chcę wiedzieć: czy pociąga go niebezpieczeństwo związane z wyścigiem? Te setki kilometrów na godzinę na liczniku, ostre zakręty… - Większe zagrożenie odczuwam na co dzień na ulicy, bo tam nigdy nie wiem, czy ktoś mi nie wyjedzie z boku. W rajdzie czuje się bezpieczniejszy. Wtedy prawie wszystko zależy ode mnie i od mojego partnera. I tego jak rozpracowaliśmy trasę. Szczerze? Rajdy nie są bardziej niebezpieczne od zwykłej jazdy autem. Wszędzie jest jakieś ryzyko, nie ma co się bać - uważa. Podbijam więc pytanie o adrenalinę i energię z rywalizacji (z myślą: a potem spytam go, czy w biznesie jest tak samo, czy też lubi się ścigać). Ale odpowiedź Adama nie do końca ułatwia mi zadanie. tekst: Arkadiusz Kaczanowski, zdjęcia: archiwum ARP Motorsport

RkJQdWJsaXNoZXIy MTI4OTM2MQ==